W radiu i telewizji nutę świąteczną zamieniono na sylwestrowe przeboje, a po magii świąt pozostała tylko sypiąca się choinka i powoli znikające światełka, zdobiące ulice. Aby jednak troszkę przedłużyć świąteczne brzmienie kolęd i pastorałek, a jednocześnie pożegnać ten wyjątkowy okres, duszpasterze parafii św. Michała Archanioła w Russocicach przygotowali wyjątkowy świąteczny koncert. Odbył się on wieczorną porą 28 grudnia w sali Domu Parafialnego.
Blask świec, przytłumione światło i nieśmiałe dźwięki instrumentów, strojonych, by za chwilę oczarować publiczność, stworzyły niesamowitą atmosferę. Kiedy jednak sala Domu Parafialnego wypełniła się po brzegi, spokój ten zakłócił; ale w pozytywnym znaczeniu; donośny dźwięk kolędy, zwiastujący rozpoczęcie koncertu.

Radosna wieść o narodzeniu Pana rozbrzmiała głosem kapelana Biskupa Ordynariusza, ks. Sławomira Deręgowskiego z Piotrkowa Kujawskiego, który przybył w progi Domu Parafialnego wraz z parafialnym chórem i muzykami, prowadzonymi przez Cezarego Siwińskiego w parafii św. Jakuba Ap. w Piotrkowie Kujawskim. Przepiękne wykonanie rozpoczęło wieczór kolęd i pastorałek. Jego wyjątkowość wynikała nie tylko z tematyki o cudzie narodzenia w Betlejem, ale również z tego, że wykonawcy połączyli nastrojowy śpiew z donośnym rockowym brzmieniem instrumentów. Pobudzające wszystkie zmysły i wywołujące dreszcze dźwięki przeplatane były wierszami i refleksjami na temat świąt w wykonaniu Olgi Zasady i Izy Golczyńskiej. Wyjątkowa aranżacja utworów muzycznych wcale jednak nie przeszkodziła publiczności we wspólnym kolędowaniu. Znajome melodie sprawiły, iż nie jeden ze słuchaczy zaczął nucić pod nosem. Na scenie pojawił się również pochodzący z Piotrkowa Kujawskiego, a znany wszystkim w parafii św. Michała Archanioła ks. Zbyszek Gmurczyk, który zanim został kapłanem, był członkiem chóru parafialnego w Piotrkowie. Spotkanie w Russocicach było więc okazją do wspólnego występu, za który podziękowali: w imieniu organizatorów - ks. kan. Andrzej Kaczmarek, proboszcz parafii w Russocicach, natomiast w imieniu publiczności - p. Krzysztof Zając, wójt gminy Władysławów.

To jednak nie był koniec atrakcji tego wieczoru. Magia świąt polega przecież między innymi na tym, że każdy chce być lepszy. To wyjątkowe uczucie mogło się zrealizować w chwili przełamania opłatka i podzielenia się z innymi radosnymi życzeniami. Bo chociaż Jezus już się narodził, nigdy nie jest za późno na pojednanie i życzliwość.

Ale poza przeżyciami duchowymi organizatorzy koncertu zadbali również o przyjemności dla podniebienia. Dzięki wsparciu wielu instytucji ugościli wszystkich wypiekami, cukierkami i owocami. Ta niezwykła uczta ciała odbywała się przy akompaniamencie znanych wszystkim melodii kolęd i piosenek świątecznych. Po koncercie członkowie Zespołu oraz Chóru udali się na kolację do Restauracji "Dębowa" w Russocicach.

Takich tłumów w Domu Parafialnym już dawno nikt nie widział, ale i goście byli wyjątkowi. I być może ich wyjątkowość przełożyła się na niezwykłość całego wieczoru. Na dłużej już jednak nie da się przedłużyć nastroju świąt. Może tylko w sercach każdy będzie nosił iskrę radości z narodzenia Pana. A na kolejny dźwięk kolęd będzie trzeba poczekać rok. Oby tylko kolejne święta były tak samo rozśpiewane i może troszkę bardziej białe. 

                                                   Autor artykułu i zdjęć: 
                                                                              Malwina Wieczorek