Teatralne doświadczenia i przygodę z teatrem rozpoczęliśmy już w grupie 3–latków. Były to i są różnego rodzaju: - zabawy naśladowcze (np. naśladowanie sposobu poruszania się zwierząt, ptaków, pojazdów oraz ich głosów); - zabawy tematyczne (sklep, dom, zakład fryzjerski); - zabawy z elementami dramy i pantomimy); - inscenizowanie ruchem wierszy i piosenek.Często do zilustrowania tekstu wykorzystujemy pacynki, kukiełki, sylwety, tworząc w ten sposób mini przedstawienia, które sprawiają, że zainteresowanie dzieci jest większe i przez dłuższą chwilę potrafią skupić uwagę na przedstawionym tekście.Z czasem w naszej sali powstał odrębny kącik teatralny, który stale wzbogaca się o nowe rekwizyty, stroje i elementy dekoracyjne.Dzieci bardzo lubią tego rodzaju zabawy. Umożliwiają im zaspokojenie potrzeby ruchu, przemawiają do wyobraźni, pozwalają wyrazić siebie, pomagają w budowaniu pozytywnego obrazu własnego „Ja”.

Jako pięciolatki postanowiliśmy wystawić baśń „O dobrej Marysi i złej Dorotce”. Pracę nad przedstawieniem zaczęliśmy pod koniec listopada od chwili zapoznania się z teatrem. Dzieci zgłaszały propozycję, jakie postacie chciałyby zagrać. Wszyscy czuli się odpowiedzialni za całość przedstawienia. Spontanicznie uczyli się na pamięć kwestii. Znajomość ról wszystkich postaci występujących w spektaklu pozwoliła nam na różne „manewry”. W przedstawieniu uczestniczyły wszystkie dzieci (poszczególne role dostosowane były do aktualnych możliwości dziecka). Moi mali aktorzy z zapałem zabrali się do pracy. W nasze działania teatralne chętnie włączyli się rodzice, pomogli w zdobywaniu niezbędnych strojów i rekwizytów.
     Po kilku tygodniach prób, byliśmy gotowi na nasz pierwszy publiczny wytęp. Okazją był Dzień Babci i Dziadka.

                                                                                             Ewa Staszak